Marka Hell or High Water to dawny Ron the Jeremy – brand, który po burzliwych i kontrowersyjnych przejściach, odchodzi o wizerunku pojawiającego się ówcześnie na etykietach trunków. Nazwa „Hell or High Water” nawiązuje do gotowości do pokonania wszelkich trudności, w drodze do celu, którym jest produkowanie rumów. Marka w 2018 roku zdobyła tytuł „Top Ten Trending Rum” - to plebiscyt, w którym wśród rumów z całego świata, wybierana jest najciekawsza dziesiątka.
Za produkcję rumu Hell or High Water odpowiedzialne są dwie osoby – Olli Hietalahti i Jouko Laune. Twórcy trunku nie poddali się – stworzyli wyśmienity alkohol, dedykowany wytrwałym, zdeterminowanym i odważnym koneserom mocnych wypustów, o złożonym charakterze. Ekspresja zabutelkowana z mocą 40% alkoholu.
Trunek to wyjątkowe połączenie specjalnie wyselekcjonowanych destylatów, pochodzących z czterech wysp: Trynidadu, Jamajki, Barbadosu i Gujany. Niektóre z nich dojrzewają w beczkach po amerykańskim bourbonie przez 15 lat.
Barwa: złota.
Aromat: owoce tropikalne, przyprawy, czerwone jabłko, dymna nuta.
Smak: owocowy, wytrawny.
Finisz: długi i delikatny.
Formuła fantastycznie nadaje się do degustacji na kościach lodu. Aby rozwinąć pełną paletę aromatyczno-smakową wypustu, można do niego dodać jedną lub dwie krople wody źródlanej. To również znakomita baza koktajli i drinków – w tym klasycznego Cuba Libre czy Mojito.
Destylat zamknięty w lekko obłą, pękatą butelkę, wykonaną z czarnego szkła. Niedługą szyjkę wieńczy naturalny korek. Na froncie etykieta z białymi napisami i złotymi zdobieniami. Uwagę przykuwa nazwa marki oraz rysunek graficzny prezentujący płomień ognia oraz beczki.
Tak wyjątkowy trunek doceni doświadczony koneser. Rum Hell or High Water XO zadowoli nawet najbardziej wymagające podniebienia. Formuła dla miłośnika mocnych alkoholi oraz klasycznych koktajli. Obowiązkowa pozycja na każdym barze i świetny pomysł na prezent dla wyjątkowej osoby.