Phraya to rum, który pochodzi z Tajlandii – kraju oferującego świetne warunki do ich produkcji. Ten ośmioletni trunek reprezentuje segment rumów starzonych i premium, a jego charakter łączy klasyczną głębię i ciepło beczki z delikatną egzotyką i tropikalnym klimatem. Dla kogoś, kto zna już popularne rumy z Karaibów czy Ameryki Południowej, Phraya może być fascynującym odkryciem – pełnym smaku, gładkim i zupełnie niebanalnym.
Nazwa „Phraya” nawiązuje do dawnego tytułu arystokratycznego w Królestwie Syjamu i symbolizuje prestiż, honor oraz szacunek – dokładnie to, co producent chciał zawrzeć w butelce. Marka należy do tajskiej destylarni SangSom, która działa na rynku od lat 70. XX wieku, i choć bardziej znana jest z lokalnych, prostszych rumów, to właśnie linia Phraya miała pokazać światu, że Tajlandia potrafi stworzyć trunek klasy światowej.
8-letni ru rPhraya powstaje na bazie lokalnej melasy z trzciny cukrowej, która rośnie na żyznych, wilgotnych glebach Tajlandii. Po fermentacji i destylacji – prowadzonej metodą kolumnową – rum trafia do dębowych beczek po bourbonie, gdzie spędza co najmniej osiem lat. Tajski klimat przyspiesza maturację – gorące, wilgotne powietrze sprawia, że beczka intensywnie oddziałuje z trunkiem, a smaki i aromaty szybciej się rozwijają. To właśnie dlatego mimo relatywnie młodego wieku (jak na standardy europejskie), Phraya oferuje głębię porównywalną do kilkunastoletnich rumów z chłodniejszych stref klimatycznych.
To rum, który nie zaskakuje siłą, ale złożonością i elegancją.
Barwa: złocista;
Aromat: ciepły i otulający – dominują w nim nuty wanilii, karmelu, suszonych owoców i przypraw korzennych, z lekkim akcentem dębiny i subtelnego dymu;
Smak: bardzo gładki, niemal kremowy, toffi, figi, daktyle, odrobinę cynamonu i nuty bananów smażonych w maśle;
Finisz: długi, aksamitny, lekko pieprzny i waniliowy, zostawiający przyjemne ciepło w przełyku;
Najlepszym sposobem na delektowanie się Phrayą jest picie go czysto – w niskiej szklance lub kieliszku degustacyjnym. Jego struktura i aromat nie potrzebują żadnych dodatków, ale kilka kropel wody może pomóc otworzyć więcej warstw smaku. Kostka lodu nie zaszkodzi, ale raczej złagodzi doznania – dlatego warto spróbować najpierw bez. To rum idealny do spokojnego sączenia – po kolacji, przy muzyce, może z kawałkiem gorzkiej czekolady lub nawet dobrym cygarem.
Butelka Phrayi prezentuje się bardzo elegancko – jest wysoka, smukła, z dopracowaną etykietą w złoto-brązowych odcieniach, ozdobioną ornamentami inspirowanymi tradycyjną tajską sztuką. W wyglądzie tej butelki widać dbałość o szczegóły i chęć podkreślenia, że to nie jest rum przypadkowy, lecz stworzony z zamysłem i ambicją.
Phraya idealny wybór dla osób, które mają już doświadczenie z rumami i szukają czegoś nowego – niekoniecznie z Karaibów, ale równie jakościowego. Sprawdzi się świetnie jako prezent – zarówno dzięki eleganckiemu wyglądowi, jak i egzotycznemu pochodzeniu. To rum na wieczory, kiedy chcesz się zatrzymać, posmakować czegoś innego, zanurzyć się w smakach i pozwolić sobie na chwilę spokoju.