To chyba jedno z najbardziej ekskluzywnych wydań rumu marki Plantation. 22-letnia ekspresja jest trzecią częścią serii Extreme, zabutelkowaną z mocą 56,2% alkoholu. Wydanie destylowane w 1996 roku w destylarni Long Pond na Jamajce, łączy w sobie zawartość wyselekcjonowanych beczek. Rum dojrzewał przez 21 lat w dębowych beczkach po bourbonie, a następnie na kolejny rok trafił do Francji, gdzie spędził czas w beczkach po koniaku Ferrand.
Założona w 1753 roku destylarnia Long Pond jest posiadłością cukrową i gorzelnią w jamajskiej parafii Trelawny. Była to jedna z wielu cukrowni, które zostały zamknięte lub skonsolidowane z powodu spadających z biegiem czasu cen cukru. W latach czterdziestych dyrektor generalny Seagram, Samuel Bronfman, nabył destylarnię Long Pond od rządu Jamajki, używając rumu do stworzenia marki Captain Morgan. Long Pond Sugar Estate wraz z Hampden Estate została kupiona przez rodzinę Hussey w 2009 roku, podczas gdy dziś Long Pond Distillers Ltd jest częścią National Rums of Jamaica. W lipcu 2018 roku, w destylarni doszło do katastrofalnego pożaru, który zniszczył aż 65 000 litrów rumu! Na szczęście nikomu nie stała się krzywda, a sama destylarnia i destylatory pozostały nienaruszone. Ponieważ rum nie jest przechowywany ani nie dojrzewa na miejscu, na szczęście nie wpłynęło to na zapasy.
Producent koniaku Ferrand jest inicjatorem powstania marki rumu Plantation, dziś rozpoznawanej i cenionej na całym świecie. Jaki jest powód tej reputacji? Czasami producent oddaje używane beczki firmie produkującej inne alkohole i chce je przechowywać w określonych rodzajach beczek. Beczki po whisky (po bourbonie) są szczególnie popularne do dodawania rumu i innych alkoholi. Ale często używane są również beczki, w których przechowywano koniak. W ten sposób powstało połączenie słynnego francuskiego koniaku Ferrand i karaibskiego rumu. Z tego powodu marka Maison Ferrand od lat utrzymuje dobre relacje z najlepszymi gorzelnikami na Karaibach.
22-letni Rum Plantation miał sporo czasu, aby zaczerpnąć z beczek po bourbonie i koniaku konkretnych smaków i aromatów. Tylko spójrzcie:
Barwa: soczysty bursztyn;
Aromat: skórka z pomarańczy i kremowy banan;
Smak: gruszki w karmelu, świeże zioła i trochę dymu;
Finisz: słodki, średniej długości i owocowy;
22-letnie wydanie z pewnością zasługuje na uznanie. Tej wyjątkowej, limitowanej ekspresji, nie należy łączyć z żadnymi dodatkami – chyba, że a kroplą wody. Taki niepozorny zabieg podczas degustacji sprawi, że smaki i aromaty rumu z Jamajki staną się bardziej wyczuwalne dla naszego podniebienia.
Niezwykle kolorowa i kwiecista prezentacja rumu nie jest oczywiście przypadkowa – przypomnijmy, że ekspresja była destylowana w tropikalnych okolicznościach przyrody, a konkretnie na Jamajce. W ozdobionym kwiatami i złocistym alembikiem opakowaniu kryje się obła butelka, zakończona szerokim, czarnym korkiem.
22-letni rum jest dedykowany przede wszystkim doświadczonym smakoszom. Limitowana edycja skierowana dla wyrafinowanego podniebienia przeniesie pierwszym łykiem prosto na słoneczne wybrzeże Jamajki. Kolejne łyki zabiorą Was prosto do piwnic pełnych beczek po koniaku we Francji.